Kolejny dzień Przystanku Jezus rozpoczęliśmy jak co dzień od Uwielbienia Pana na wspólnej modlitwie. Po pierwszym wieczorze na polu tak wiele w nas było radości, tak wiele powodów do wdzięczności, ze trudno było przed Panem milczeć.
W czasie Eucharystii ksiądz Biskup Edward Dajczak wśród wielu myśli słuchając słów Jezusa zwrócił naszą uwagę na to, jak ważne w życiu są dobrze postawione pytania i szanse na odpowiedzi. Biskup zaprosił nas byśmy sami wsłuchali się w Jezusa, który stawia nam uczniom konkretne pytania o naszą z Nim relację. Staje się On dla nas zaproszeniem, byśmy w dialogu z siostrami i braćmi na polu nie unikali pytań, które stawiają, byśmy też nie bali się tych pytań, byśmy dali otwartą przestrzeń spotkania.Ewangelizacja jest niemożliwa bez szansy na stawianie pytań.Nie zamykaj ludziom ust, nie odrzucaj bo myślą inaczej. Jesteśmy uczniami Boga, który zawsze jest pochylony nad człowiekiem i do tego nas zaprasza.
Po Mszy św. odbyły się kolejne warsztaty ewangelizacyjne prowadzone przez wspólnotę MT 28. Bezpośrednio przed wyjściem na pole, dostaliśmy kolejną konkretną pomoc do skutecznej posługi.
Zaraz po obiedzie wyruszyliśmy na pole do ulubionych przez nas spotkań z drugim człowiekiem. Choć czas okazał się mało sprzyjający, ewangelizatorzy otwarci na wolę Bożą szukali sposobu głoszenia, nosząc bagaże do bazy festiwalowej, zapraszając na spotkania na polu Przystanku Jezus, podejmując pierwsze rozmowy w cztery oczy. Bóg jest wielki i działa przyznając się do tych prostych posług.
Wczoraj też pełną parą ruszyła przystankowa scena. Wystąpili na niej muzycy ze znanych rockowych zespołów 2 Tm 2,3, Luxtorpeda i Tau. Mówiąc kolokwialnie dali z siebie wszystko i poruszyli swoją muzyką wiele ludzkich serc.
Między występami muzyków przeżywaliśmy Godzinę Chwały, w czasie której uwielbiając Pana ogłosiliśmy uczestnikom prawdę o Bogu zawartą w kerygmacie.
Bóg przyznawał się do naszych działań otwierając ludzi na przyjęcie głoszonego Słowa. Przyprowadził kilka osób do sakramentu pojednania i do rozpoczęcia nowego życia. Późną nocą wróciliśmy do naszej bazy, gdzie czekała na nas pyszna, ciepła zupa przygotowana przez gospodarzy z Płotów. Długo jeszcze trwały rozmowy, dzielenie się świadectwami z pięknych spotkań z ludźmi.