Skip to main content
ArchiwumNews

LWÓW bogatszy o doświadczenie Przystanku Jezus

By 11 września 2010No Comments

Wielokrotnie na naszej witrynie pisaliśmy o osobach zaangażowanych w PJ a podejmujących w ciągu roku szczególne misje ewangelizacyjne.Ks. Paweł Ptak (Gubin) pracujący na misjach w Argentynie; ks. Grzegorz Herman (Siemiatycze) pracujący we Francji; o. Krzysztof Ferenc (zgromadzenie spirytynów) pracujący w Republice Centralnej Afryki; s. Orencja Żak (pllotynka) pracująca w Kamerunie. A teraz dołączający do tego pięknego doświadczenia ks. Jan Bagiński (diec. zielonogórsko-gorzowska) od sierpnia 2010 r. pracujący duszpastersko na Ukrainie we Lwowie.

Zatem tym razem słów kilka o lwowskim Kościele. Kto zna choć trochę historię tamtej ziemi, wie, że nie była ona łatwa ani łaskawa zarówno dla Polaków jak i Ukraińców. Miejsce to do dziś posiada szczególne znaczenie dla wielu Polaków. Sama zabudowa miejska tak mocno przypomina Kraków. Na rogach domów wykute w kamieniu polskie nazwy ulic, których nie dało się zdjąć, ani zatrzeć. Do tego cmentarz, ta ogromna nekropolia, bezsprzecznie świadcząca o tych którzy tam żyli. Nie można się oprzeć wzruszeniu przekraczając bramę cmentarza Łyczakowskiego na którym znajdują się mogiły Orląt Lwowskich…

Wspominanie tego wszystkiego nie ma na celu budzenia demonów niesprawiedliwości. Chodzi o wdzięczną pamięć o tych którzy kochali Polskę i dla nas poświęcali swoje życie, byśmy mogli dostatnio żyć i to w wolnej ojczyźnie. Dla mieszkających tam Plaków ogromną rolę odgrywa przepiękna polska katedra w której Eucharystia celebrowana po polsku ma tak ogromne znaczenie i to nie polityczne ale znaczenie serca, które myśli, modli się i kocha po polsku.

Od sierpnia obecnego roku, wspólnota kościoła we Lwowie bogatsza jest o obecność ks. Jana Bagińskiego, bardzo twórczego człowieka, obdarzonego licznymi talentami. Każdy z nas go pamięta z Przystanku Jezus przez bardzo oryginalne i niespodziewane formy nawiązywania kontaktów z młodymi na Woodstocku. Każdy z nas pamięta „auto z księdzem” 🙂 Ileż radości wnosiła jego obecność pośród nas.

Mamy nadzieję, regularnie otrzymywać i publikować na naszej witrynie wieści ze Lwowa.

ks. Artur Godnarski