Jest nam miło poinformować, że Wojownik Trzech Światów został wydany w USA!
Ma dopisany bardziej dramatyczny początek.
Powoli zaczyna rozchodzić się po rynku anglojęzycznym ewangelizując za oceanem.
„Wojownik Trzech Światów” to powieść przygodowa napisana przez naszego znajomego przystankowicza oraz wieloletniego współpracownika w dziele Nowej Ewangelizacji. Od czego się zaczęło? Robert, autor niniejszej powieści wieczorami opowiadał bajki swoim synom. Do dziś jest on głęboko przekonany, że czas poświęcony dzieciom ma ogromne znaczenie dla trwałości rodziny i przynosi trwałe owoce w relacji między rodzicami, a dziećmi. Wielokrotnie głosił podczas różnego rodzaju rekolekcji, że warto aby ojcowie czytali swoim dzieciom. Podawał także wiele innych praktycznych sposobów nawiązywania kontaktu z młodszymi i zacieśniania więzi rodzinnych. To właśnie jego synowie zachęcili go do spisywania swoich opowiadań i pomogli odkryć talent pisarski. Robert czerpał swoje inspiracje z Biblii. Wiedział doskonale, że wśród dzieci panuje przekonanie, że Pan Bóg jest nudny. Przecież tak nie jest! Podjął się więc trudnego zadania przybliżenia Boga dzieciom w powieści pełnej przygód. I tak w dużym skrócie powstała pierwsza część wojownika. Jedyna tego typu książka na rynku polskim, którą z zapałem czytają nie tylko młodsi ale także dorośli.
Na czym polega sukces wojownika?
To jest trudne pytanie, ponieważ czytelnicy zazwyczaj piszą że jest po prostu rewelacyjny super się czyta i tyle. Dzisiejszych młodych ludzi interesuje akcja. Żeby było fajnie musi się coś dziać. Ta powieść jest pełna akcji i dynamizmu. Przez cały czas obecny jest dreszczyk, który podoba się przede wszystkim facetom. Tomek główny bohater powieści, który jest zwykłym chłopakiem za sprawą tajemniczego przybysza – oficera armii samego Elohima przenosi się w czasy króla Dawida. Zaczyna się jego przygoda i szkoła życia, która tak naprawdę jest wyprawą po męstwo i wartości. To nie miejsce dla mięczaków. Tutaj kurz z bitwy wchodzi w zęby i trzeba walczyć z silniejszymi od siebie, a nawet z samym Lucyferem . W tym miejscu Tomek nabywa siły i przekonuje się o potędze i wierności Elohima. To szkoła ufności Bogu, którą przechodzi także czytelnik. Dla młodych jest to fantastyczna opowieść, a przy której uczą się wielu wartości. Starsi wydaje się czerpią z tego jeszcze więcej, ponieważ tak naprawdę jest to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach opisanych na kartach Starego Testamentu. Dzięki niej poznajemy Boga, który jest większy od naszych problemów. Nie jest nad wyrost hasło reklamowe auotra: To nie bajka. Ta przygoda wkroczy w Twoje życie.
Czy było warto?
Ta książka z pewnością jest dobrą odpowiedzią na dzisiejszy kryzys męstwa i ojcostwa i wiążący się z tym zniekształcony obraz Boga. Zdecydowanie wyprzedza wiele popularnych powieści dla młodzieży pod względem ciekawości i przekazywanych wartości. Jak się okazuje, dzisiaj powstaje niewiele dobrych powieści dla dzieci i młodzieży – choć zdarzają się perełki np. Opowieści z Narnii. W moim odczuciu łatwo pisze się czy mówi do dorosłych. Żeby pisać do młodych trzeba mieć wiele rzeczy przemyślanych ułożonych i wykazać nie lada mądrością i prostotą przekazywania-bez komplikowania. Nie wystarczy wiedza zdobyta za biurkiem. Książki pisane dla najmłodszych mają ogromy wpływ na ich światopogląd. Niestety wielu dziś wykorzystuje i z jakiegoś powodu mąci młodym w głowach. Tym bardziej warto szukać dobrych książek i je propagować. Zaskoczeniem było dla mnie gdy w naszej internetowej księgarni przyszło zamówienie na trylogię Wojownika z dopisaną motywacją: Zamawiam ponieważ poleca szkolny psycholog. Czy ta ją wielu ludzi, a w niektórych miejscowościach powstają nawet fankluby. Można powiedzieć, że ten nośnik wartości chrześcijańskich zdaje dość trudny dzisiaj egzamin.
Ewangelizacja
Robert Kościuszko autor już trzech części Wojownika Trzech Światów doczekał się wydania tej powieści także za oceanem w wersji anglojęzycznej – czego mu gratulujemy. Część pierwsza i druga jest dostępna w Polsce także w postaci audiobooku. Autor jeździ po Polsce jak (żartobliwie)- twierdzi :nie tylko po to by wpisywać autografy swoim ulubionym piórem” ale dzielić się świadectwem życia i po to by rozmawiać z rodzicami na temat przekazywania wiary w rodzinie. W sprawie takiej ewangelizacji na prafii można pisać pod adres: robert@kosciuszko.org.pl .
