„Kościół jest w tych, którzy przyjmują dar wiary, czyniąc go swoim życiem” – tak bp. Edward Dajczak rozpoczął swoje kazanie w czasie Mszy św. inicjującej 18. Przystanek Jezus. „Tutaj wszyscy jesteśmy Kościołem. Dlaczego się tutaj zgromadziliśmy? Odpowiedź jest prosta: aby mówić o Jezusie. Jak możemy to robić? Przede wszystkim, na początku trzeba Go spotkać. Jak mówić o wierze, jeśli jej głęboko nie przeżywamy? Jak dzielić się miłością, jeśli nie doświadcza się jej uścisku? Temu właśnie służą te rekolekcje. Aby spotkać Jezusa” – wyjaśnił bp. Dajczak. A kto Go pozna, zdolny jest zostawić dla Niego całą resztę, jak jest to powiedziane w dzisiejszej Ewangelii.
Biskup przytoczył przykład chłopca, który wyznał Jezusowi, że poznawszy Jego miłość, nie jest zdolny odejść, nie dzieląc się nią – dlatego podzielił się nią ze swoim ojcem. Podobne rzeczy dzieją się na Przystanku Jezus. Bóg zaś robi to nieskończenie piękniej.
Nie należy jednak zamienić Ewangelii na mędrkowanie, ideologię. Aby tak się nie stało, musimy zrobić to samo, co Salomon z pierwszego czytania: otworzyć się na innych, rozpoznać, czego Bóg od nas oczekuje, jaki jest Jego zamysł. Musimy stać się na wzór obrazu Syna, by był on pierworodnym między braćmi. Na początku świata zostaliśmy stworzeni na obraz zmartwychwstałego Chrystusa. „Zostaliśmy stworzeni z miłości, która jest silniejsza od grzechu”, podkreślał bp. Edward Dajczak.
Nie możemy pozwolić, by ta miłość wyrażana była jedynie w modlitwie lub w kościele – jeśli tak jest, jesteśmy poganami. My zaś zostaliśmy powołani do tego, by nieustannie żyć i obracać się w Królestwie Bożym – jest ono wieczne, ma trwać zawsze i wszędzie.
Biskup zakończył swoją refleksję bezpośrednim zwrotem do uczestników: „Bóg ma dla każdego z nas osobisty, prywatny plan. Jeżeli zawiedziesz, Bóg nie posiada nikogo innego, aby wypełnić plan, dla którego Cię stworzył. Jeśli więc naprawdę poznaliśmy Jezusa, wyrażamy sposób kochania Boga właściwy naszej osobie”. To nasza najważniejsza misja i dlatego właśnie zgromadziliśmy się tutaj, na woodstock’owym polu – dlatego wszyscy jesteśmy Kościołem.
