Skip to main content
ArchiwumInformacjeNewsŚwiat

Wieści kilka z Bangui (Republika Środkowoafrykańska)

By 6 lutego 2009No Comments
grupki-pigmejskie-111

Wśród plemienia pigmejów (zdj. o.K.F.)

Nie jestem sam, który ciągle pisze, że „postaram się pisać regularniej”. Kochani serdecznie Was pozdrawiam i zapewniam, że pamiętam nawet jeśli nie piszę. Ciągle w duchu obrazowania tej rzeczywistości, w której jestem już piąty rok.

W Polsce, o ile się nie mylę to jest to czas sesji egzaminacyjnych semestrów, egzaminów i zaliczeń, to może zaczniemy od nauki. Człowiek uczy się przez całe życie, ciągle coś odkrywa, gdziekolwiek jest. Odkrywanie ciągle nowego, chyba uczy pokory i dziękczynienia za życie. Tak jak wspomniałem, że to już prawie pięć lat. O tym więc, o czym napiszę wydawałoby się, że powinien mi ktoś był powiedzieć. Niestety odkryłem to sam.

Jak już chyba wspomniałem, moja parafia jest na obrzeżach Bangui, które jest dość rozległe. Pewnego dnia wybrałem się więc do Centrum. Jadę sobie w błogiej nieświadomości piękną szeroką ulicą, w dobrym stanie pod względem technicznym, jak na te warunki. Nagle z naprzeciwka z dużą prędkością z włączonymi awaryjnymi zbliża się potężna terenowa toyota. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie to, że jedzie z naprzeciwka, ale na moim pasie. Droga zupełnie wolna, nie ma ruchu. Dlaczego więc, myślę sobie, gościowi zachciało się jechać po moim pasie. Chyba nie pijany, bo jedzie prosto. Nie ustępuję, ale on też nie. Nie było jak zjechać na pobocze, bo dużo niżej, ziemia na poboczu wypłukana przez deszcze. Maksymalnie zjechałem do prawej strony i kiedy się minęliśmy, spoglądam w lusterko. Żadnego ruchu, wszyscy się zatrzymali. Znowu spoglądam przed siebie i w tym momencie widzę wyłaniający się cały korowód terenowych samochodów na awaryjnych światłach. Zatrzymałem się. Mijają mnie. Wśród nich jest kilka z zamontowanymi karabinami maszynowymi na pace. To oznaczało, że „prezydent się przemieszcza”. Widziałem go już w otoczeniu „CKM-ów” nawet na Mszy (nie jest katolikiem, przeciwnie sam założył sektę) , ale nikt nie powiedział mi , że kiedy widzisz samochód z naprzeciwka na twoim pasie to zjeżdżaj i zatrzymaj się , bo masz przed sobą prezydenta. Dopiero kiedy po wszystkim dzieliłem się z innymi, to współbracia się dziwili, że o tym nie wiedziałem. Ktoś mi nawet powiedział, że miałem szczęście, bo raz był świadkiem takiego wydarzenia, gdzie to kierowca nie chciał zjechać, to zajechano mu drogę zmuszając do zatrzymania i w nauczkę wybito szyby w samochodzie. Skąd mogłem wiedzieć, pracując stale poza stolicą. O wsi spokojna, wsi wesoła…

modlitwa-5

Modlitwa gdzie podstawą jest Słowo Boże (zdj. o.K.F.)

Ciągle w klimacie uczenia się. Nie wiem, czy się nie pomylił, ale jeden z tutejszych braci mówił, że kraje europejskie przeznaczają 20% budżetu na naukę, w Afryce mówi się o 3%, a już w RCA poniżej 1,5 %. Stąd można sobie wyobrazić poziom edukacji. Przy tej okazji zacytuję słowa Pawlaka z „Samych swoich”: ja gdybym chodził do szkoły to i papieżem mógłbym zostać. Tak jak już kiedyś pisałem Kościół katolicki bardzo poważnie angażuje się w szkolnictwo, nie po to aby wypełnić „proroctwa” o czarnym papieżu, ale dlatego, że ewangelizacja wiąże się z edukacją. Jezus przyszedł po to aby wyzwolić człowieka. Kościół nie utrzymywał ludzi w ciemnocie, jak to niektórzy krzyczą. Wszystko tutaj wskazuje, że tutejsze władze tak, nawet w sensie dosłownym. Właśnie dostaliśmy wiadomość z Gabonu, że jeden z naszych kleryków wysłanych tam na filozofię ma poważne problemy ze wzrokiem. Pytają nas, dlaczego to tutaj zaniedbaliśmy. Odpowiedź jest prosta. Jadąc już po zmroku przez miasto, bardzo często widzę uczniów i studentów czytających książki pod przydrożnymi latarniami. W tym kraju wcale nie jest najciemniej pod latarnią. To jest dla nich jedyny środek uczyć się po zmroku, nawet jeśli psują sobie wzrok. W kraju jest jedyna elektrownia zasilająca tylko stolicę. Wybudowana w latach 70-tych woła o remonty, ale tego Afrykańczyk nie przewidział, więc systematycznie wyłącza się prąd w dzielnicach. U nas elektryczność jest praktycznie tylko między 22.00 a 7.00, czyli w nocy. Gdy tymczasem jakieś dwieście metrów od nas, można zobaczyć całą dzielnicę oświetloną. Nie, nie to nie cud. Tak po prostu, w tej dzielnicy mieszka premier no i przypadkowo ci, którzy są podłączeni na tej samej linii, korzystają z tego. Niech żyje Republika!

Historia  także kontynentu afrykańskiego, pokazuje nam, że Kościół zajmował się edukacją. Dzisiaj wielu uczonych, którzy ufają tylko wiedzy naukowej, z jednej strony odrzucają poznanie przez wiarę, zarzucając Kościołowi ciemnotę, z drugiej strony sami angażują się w zabobony, magię, horoskopy, wróżby albo przesądy. Jeśli w naszych wykształconych środowiskach ludzie powracają do praktyk pogańskich, to czy można się dziwić ich trwaniu w tych praktykach i z tym związanych działaniach, o czym pisałem w ostatnim liście. Dzisiaj chciałbym jednak wspomnieć o czymś innym. Afrykańczyk jest bardzo otwarty na tę sferę duchową. To co mnie uderzyło tutaj, to że często się zdarza, że ktoś przychodzi, żeby podzielić się jakimś snem, wizją, widzeniem, by rzucić to pod osąd księdza. Osobiście nie wykluczam takiej możliwości przemawiania, szczególnie gdy są to obrazy dane na modlitwie. W tym tygodniu na przykład przyszedł do mnie emerytowany policjant. Opowiedział mi o pewnej wizji, w której to został przyjęty przez kogoś jakby w biurze. Osoba ta poprosiła go by się bardziej zaangażował misyjnie w Kościele. Widziałem go już wcześniej w kościele, na różnych spotkaniach i wydaje mi się dość poważny. Ostatecznie zaproponowałem mu, żeby zaczął przychodzić na co dwutygodniowe formacje katechistów. A później zobaczymy, może mógłby katechizować dzieci.

niespodzianki-drogi-1

Niespodzianki na afrykańskich drogach (zdj. o.K.F.)

Teraz może trochę o rzeczywistości geograficznej parafii Św. Bernarda. Tak jak już wspomniałem obejmuje ona północne krańce stolicy Bangui. Jadąc od Centrum miasta, ciągle jedzie się pod górkę. A kiedy docieramy już na plebanię i kościół, które są wciśnięte w dzielnicę, pomiędzy domkami ludzi, wtedy dostrzega się łańcuch wzgórz otaczający parafię i będący zarazem krańcem miasta. Krajobraz jest piękny, ale ma to też swoje minusy. W porze deszczowej, w czasie opadów, woda strumieniami spływa niszcząc co tylko napotka na drodze. W tej części miasta jeszcze nikt o asfalcie nie marzył, stąd drogi są wiecznie żłobione strumieniami wody.  Także i tu do duszpasterstwa najlepsza byłaby toyota z napędem na cztery koła, żeby móc odwiedzać wspólnotę katolików położonych na wzgórzach. Ale rzeczywistość jest taka, że mamy 26 letnie suzuki, którego ciągłe naprawy stają się uciążliwe. Mógłbym napisać, że zbieram na remont kościoła, albo na szkołę, ale nie zrobię tak. Zbieram na samochód. Wysłałem prośbę do Miva – Austria, organizacji, która się zajmuje pomocą w zakupie środków transportu dla misjonarzy. Nie mam jeszcze konkretnej odpowiedzi. Nawet jeśli będzie ona pozytywna, to zawsze z ich strony wymagany jest udział proszącego. A to będzie około 8 000 € (osiem tysięcy euro). Wiecie dobrze, że ocean składa się z mnóstwa kropli wody dlatego ja proszę o „ tę kroplę” z Waszej strony, żeby marzenie stało się rzeczywistością. Konto wpłat pozostaje ciągle te same (podam je na końcu), można tylko dopisać: toyota. Każdy grosz, czy to w postaci intencji mszalnych do odprawienia tutaj, czy dobrowolne ofiary, mogą się skonkretyzować w czterech kółkach. Ci zaś, którzy nie mogą wesprzeć finansowo, proszę módlcie się także w tej intencji.

p1010014

Niestety rzeczy mają to do siebie że się... (zdj.o.K.F.)

Niech Was Pan Bóg błogosławi za ten udział w misji ewangelizacyjnej Kościoła, chociażby przez znajomość moich problemów. Nie ustawajcie w modlitwie.

Z Bogiem

Krzysztof Ferenc CSSp, Zgromadzenie Ducha Świętego

Tel.: 00 236 70 40 79 50

Republika Środkowoafrykańska, Bangui, dn. O5/02/09

 Moje konto na rzecz działalności misyjnej:

I Odział Bank Polska Kasa Opieki SA

ul. Wojska Polskiego 20c

85 – 824 Bydgoszcz

 Nr konta: 7512 4011 8311 1100 1002 5731 63

 

Adres:

Maison Saint Charles

B.P. 780 Bangui

République Centrafricaine/ Republika Środkowoafrykańska